Szanowni Właściciele proszę zacznijcie pilnować ekip budowlanych, przeprowadzkowych i dbajcie o części wspólne, bo niektórym wydaje się, że jak coś jest wspólne to jest niczyje. Przecież za to się płaci. Ekipa jak nabrudzi na klatce ma po sobie bezwzględnie posprzątać. Nie może być tak, że akurat nie chce się ciąć płyty w mieszkaniu, bo się ściany czy glazura pobrudzi, ale na klatce już można i wszystko co tam zrobiono ktoś posprząta. Opłacana przez nas osoba sprzątająca nie jest bynajmniej do sprzątania bałaganu zostawionego na klatkach przez stolarzy, malarzy, tynkarzy i wszelkiej maści robotników, tylko do ogólnego sprzątania.
Kolejny przykład dewastacji z dziś: przyjeżdża ekipa przeprowadzkowa, nie ma jak sobie przytrzymać drzwi zatem bierze wycieraczkę kupioną za nasze pieniądze, łamie kilka razy i upycha pod drzwi, inna z kolei ściąga mechanizm samodomykania i tak zostawia, a drzwi całą noc są otwarte.
To już nie jest plac budowy, tylko blok w którym mieszkają ludzie.
Offline